Mąka kokosowa, mleczko, olej. Choć bardzo egzotyczny, to kokos zagościł w naszych kuchniach i spiżarniach na dobre. Pora więc przyjrzeć się, które z kokosowych produktów warto mieć, a które odchudzają portfel, ale bez większych korzyści dla jego właściciela.
Olej kokosowy
Jeszcze niedawno popularny superfood, obecnie tak samo popularny, jak i kontrowersyjny. Jego zalety to między innymi wysoka stabilność i punkt dymienia, co powoduje, że świetnie nadaje się do smażenia. Dodatkowo, kwas laurynowy zawarty w tym oleju wykazuje właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze, co może wesprzeć leczenie drobnych stanów zapalnych w jamie ustnej. Jako składnik produktów do pielęgnacji cery również pomaga zniwelować skórne stany zapalne. Niestety, ze względu na fakt, że olej kokosowy składa się w większości z nasyconych kwasów tłuszczowych, według badań [1] jego spożycie sprawia, że wątroba produkuje więcej tzw. złego cholesterolu LDL. Jego nadmierna konsumpcja może również prowadzić do podniesienia ciśnienia krwi [2], a w dalszej kolejności mieć niekorzystny wpływ na działanie całego układu krwionośnego.
Olej kokosowy jest jednak przeważnie dobrze tolerowany w IBS i SIBO.

Mąka kokosowa
Mąka kokosowa to produkt uboczny produkcji mleka i oleju kokosowego, a cechą która wyróżnia tę mąkę od innych jest bardzo wysoka zawartość błonnika (40-60g w 100g mąki). Dzięki temu wspiera ona większe poczucie sytości po posiłku z jej wykorzystaniem. Świetnie nadaje się w diecie z niskim indeksem glikemicznym, obniżając glikemię poposiłkową u osób cierpiących na insulinooporność lub cukrzycę. Ponadto, po mąkę kokosową chętnie sięgają celiacy, jako iż nie zawiera ona glukozy.
Niestety, nie poleca się stosowania mąki kokosowej u osób cierpiących przez dolegliwości powodowane przez zespół jelita nadwrażliwego i SIBO, ze względu na zawartość sorbitolu, fruktozy i oligosacharydów wykluczanych w diecie low FODMAP.
Mleczko i napój kokosowy
Przede wszystkim – to dwa zupełnie inne produkty. Mleczko kokosowe zawiera 20-25% tłuszczu, głównie z nasyconych kwasów tłuszczowych i może mieć do 180kcal w 100ml. Znacząco podnosi więc kaloryczność dań, z drugiej zaś strony, trudno wyobrazić sobie curry i innych azjatyckich potraw bez tego składnika. Z punktu zdrowotnego, tak jak i w przypadku oleju kokosowego, nie można uznać mleczka za produkt jednoznacznie korzystny lub niekorzystny dla zdrowia. Jego niewątpliwą zaletą jest zawartość wielu składników mineralnych, w tym wapnia. Dzięki temu to dobra alternatywa dla mleka krowiego.
Jeśli zaś chodzi o napój kokosowy, jest on równie niskokaloryczny co inne roślinne odpowiedniki mleka (20-50kcal / 100ml). Warto sięgać po jego wersję fortyfikowaną, wzbogaconą w witaminę D i wapń. W przeciwieństwie do produktów omówionych powyżej, ten nie zawiera zbyt wielu nasyconych kwasów tłuszczowych. Niestety, nie zawiera również zbyt wiele białka.
Oba te produkty świetnie sprawdzą się w diecie low FODMAP, jednak jak w przypadku większości artykułów spożywczych, ich nadmiar może wywołać dolegliwości.
Jak najlepiej wykorzystać kokosa w etapie eliminacyjnym diety w SIBO i IBS? Mamy dla Was smakowitą propozycję na deser. Znajdziecie ją na blogu już jutro!
Do usłyszenia!
Gosia
Źródła: